A dlaczego to nie zrobić tak jak tytuł sugeruje „Planujemy Urlop” ! Przecież ten pomysł sam się pisze !
Otóż gdy tak naprawdę zastanawiamy się nad gdzie tu spędzić wolne to:
1. wymyślamy sami – a może grecja, a może chorwacja, a może Bałtyk.
2. pytamy innych – gdzie byli, co by polecili i czy warto.
I na te pytania powinien portal w pierwszej kolejności odpowiedzieć – nie ma kontentu dla użytkowników ? no to do roboty i szukać go u innych (via techall.pl i rekomendacje).
Nie chodzi o zrzynanie treści ale własną analizę wyciąganie wniosków i przedstawianie. Druga, rzecz że mamy mikroblogi – to można tam zadawać pytania.
Jak mamy już jakiś punkt wyjścia to iść dalej – ludzie gdy zaczną wchodzić na stronę to dać im możliwość dyskusji, nie uploadu miliona zdjęć i tony tekstu (którego się nie chce czytać) ale krótka rzeczowa dyskusja (via punkt 2).
Uprościć to znaczy wywalić wszystkie przeszkadzacze – a mi osobiście przeszkadza zakładania kolejnego konta – i zgadywanie co w tym serwisie muszę zrobić aby się czegoś dowiedzieć.
Chce zadać pytanie i uzyskać odpowiedź – i to lepiej niż w Google :)
Ok, gdy już to mamy – pora na meritum – planowanie.
Czy planujemy wyjazd z rodziną (dziećmi), czy ze znajomymi czy też romantyczna podróż we dwoje?
Chyba to się nazywa drill-down – ograniczamy wybór poprzez kolejne uściślenia – użytkownik odpowiada (określa) a serwis dostarcza odpowiedzi (np. w postaci ofert wycieczek, pensjonatów itd). Następnym punktem jest co na miejscu można robić – plaża, eventy. itd. Niby proste pytania a otrzymujemy behawioralny opis użytkownika – mega istotna sprawa dla reklamodawcy.
Jeśli planujemy to z kimś więc znowu dialog – lub jak kto woli komunikacja, na stronie serwisu. Zyskujemy nie jedną osobę ale wszystkich zainteresowanych planowaniem.
Najważnijesze aby pamiętać – że im mniej opcji tym lepiej – i użytkownik szczęśliwszy. Nich użytkownik sam stopniowo „wkręca” się w serwis i odkrywa kolejne jego strefy, wraz ze znajdowaniem odpowiedzi na kolejne pytania. Nie zarzucajmy go na samym początku górą możliwych opcji i wyborów – bo spanikuje i ucieknie. Nikt nie lubi natarczywych sprzedawców, ludzie wolą szukać, pomacać, pokręcić gałkami i czasami za trzecią ladą odkryć coś interesującego – jak to znajdą to podzielą się tą wiedzą z innymi (darmowy marketing) i będą się cieszyć jak dzieci ;) Jak im się to da za „darmo” na wstępie to to oleją i pójdą gdzieś indziej się bawić.
Pozdr. i good look :)